PARANORMAL PEOPLE

Forum ludzi paranormalnych

Ogłoszenie

Każde nowe forum potrzebuje aktywnych użytkowników, więc...

#1 2013-05-31 18:15:06

Stalovy

Administrator

Skąd: Olecko
Zarejestrowany: 2012-02-08
Posty: 44
Punktów :   

Duch w mieszkaniu

Sytuacja jest taka, jak naświetliłem to w chatboksie:

2013-05-29 21:33:16, Stalovy napisał:

Mam w mieszkaniu ducha.
Czasem kątem oka dostrzegam ruch, jakby ktoś przechodził. Czasem słyszę szepty, jakby ktoś mnie... wołał? Nie, raczej wymawiał moje imię, mówił do mnie.
Moja żona też tego doświadcza.
Ostatnio widuję jakąś małą istotę, dziecko około 3 letnie, które pojawia się i znika w mgnieniu oka; dziś pojawiło się prawie pod moimi nogami, gdy przechodziłem z kuchni do pokoju, w dodatku szedłem za koleżanką która była u nas z wizytą. Kątem oka zauważyłem je wyciągające do mnie rączki, trwało to ułamek sekundy.
Wcześniej żona mówiła mi o jakimś wysokim cieniu, zresztą ja też go zauważałem.
Przedwczoraj wyszła z łazienki do pokoju i nie zgasiła w niej światła; usłyszała pstryk i światło zgasło - jakby ktoś je wyłączył.

Nie wiem, czy chcę się go/ich "pozbywać", nie czuję się w jakiś sposób zagrożony. Poza tym, gdyby chciały być dokuczliwe, to dawno byśmy to odczuli.
Jak sądzicie, bawić się w "paranormal actvity" i rozstawiać sprzęt?

Offline

 

#2 2013-06-01 09:39:11

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Kochany adminie....
Powaliło Cię? Po co?
Najpierw bym się dowiedział co tam robią, a potem decydował co z nimi robimy.
Sprzęt się rozstawia kiedy nie ma pewności czy ma się doczynienia z duchami czy z przeciągiem

Offline

 

#3 2013-06-01 10:42:19

Stalovy

Administrator

Skąd: Olecko
Zarejestrowany: 2012-02-08
Posty: 44
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Ale fajnie byłoby mieć kilka fotek, c'nie?

Offline

 

#4 2013-06-01 23:43:18

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

No chyba że tak
Jak Ci się uda, to wrzuć je do nas
A jak Ci się znudzi życie z nimi, to pisz do mnie albo do Henia. Chociaż metody, umiejętności i wiedza Heniutka są dla mnie "nietypowe", jednak z tego co wiem to w spirytualiach się lepiej ode mnie rozeznaje.

Offline

 

#5 2013-06-02 19:22:50

Stalovy

Administrator

Skąd: Olecko
Zarejestrowany: 2012-02-08
Posty: 44
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Od kilku dni ani widu, ani słychu. Może dlatego, że kupiłem wczoraj koszatniczkę...

Offline

 

#6 2013-06-02 22:23:51

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

to musiałaby być wyjątkowo magiczna koszatniczka xD

Offline

 

#7 2013-06-03 22:17:21

Stalovy

Administrator

Skąd: Olecko
Zarejestrowany: 2012-02-08
Posty: 44
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

serio, od tego czasu jest spokój xD

Offline

 

#8 2013-06-04 06:36:25

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

No są zwierzęta, których nie lubi część bytów astralnych np. Kogut ( a raczej jego pianie)
Ale koszatniczka?!

Offline

 

#9 2013-06-04 21:05:28

Stalovy

Administrator

Skąd: Olecko
Zarejestrowany: 2012-02-08
Posty: 44
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Niee, żartuję, wiem, że to nie z powodu koszatniczki. Wcześniej też były okresy spokoju, gdy w ogóle nie dawał o sobie znać.

Offline

 

#10 2013-06-04 22:12:00

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

hahahahhhaahhahah xD
Duchy strzeliły focha xD

Offline

 

#11 2013-06-11 01:47:18

 HenitoKisou

Przerażacz

status henitokisou@aqq.eu
9147004
Call me!
Zarejestrowany: 2012-02-26
Posty: 10
Punktów :   
WWW

Re: Duch w mieszkaniu

http://i.imgur.com/ZxdIvYf.png


A tak na poważnie to mogło być tak, że w pewnym momencie atmosfera, energia jaka się nakumulowała zbliżyła rzeczywistość w której sobie żyje ta rodzina (a raczej pamięć po nich) bliżej tej naszej na codzień więc to wywalało takie hologramowe projekcje i przebicia wizualne. Cokolwiek to było, szybko się wypalało i znowu jest gdzieś "obok". W każdym razie dalej niż było. Czy to emocje czy jakieś podświadome stany umysłu też mogą wywoływać takie rzeczy i to niekoniecznie musi wiązać się z duchami, a nawet jeśli to one ani zbytnio nas nie widzą, ani nie ogarniają co się dzieje, żyją dalej w swoich "Trudnych sprawach" albo "Na plebanii"  spełniając jakiś scenariusz życia dający im fasadę pewności że to się dzieje tak jakby sobie codziennie tą kawke, telewizorek odpalali i czytali gazete przy kapciach plotkując co tam sąsiadka znowu nawymyślała, taki efekt widma, bo mury pamiętają. Inny wariant zakłada alternatywne rzeczywistości, żywych ludzi w podobnym miejscu i czasie, których my widzimy jako ducha, ale to już ten tego, inny temat. ;-)

Ostatnio edytowany przez HenitoKisou (2013-06-11 03:09:35)


Jeśli coś ma zaistnieć, to zaistnieje.

Offline

 

#12 2013-06-11 07:27:31

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Pro xD
Koszatniczka Ghostbuster xD
Heniu, wszystko pięknie, ale światło które samo się wyłącza i szeptanie Imienia Stalovego, raczej nie pasuje na równoległy świat, czy nawet na miraż emocji.

Offline

 

#13 2013-06-11 07:45:46

 HenitoKisou

Przerażacz

status henitokisou@aqq.eu
9147004
Call me!
Zarejestrowany: 2012-02-26
Posty: 10
Punktów :   
WWW

Re: Duch w mieszkaniu

Tak naprawdę nawet nasze myśli w dowolnej narracji nie są zamknięte, nie są szyfrowane, wszystko widać i słychać na wierzchu z zewnątrz więc trudno robić z tego "bo wie, więc jest samodzielny, ma własną wolę". Wystarczy że potrafi obserwować co taki człowiek wydziela z siebie, czym emanuje. Drugą sprawą jest zachowawczość, takie coś dostosowuje się do wyobrażeń, myśli, emocji, tego co pobudza jego uwagę, co się najbardziej "świeci". Nieważne czy cie zna lub twoje fakty z życia - to ty wszyskto mówisz. Żyje sobie w swoich świecie i nagle pojawia mu się takie coś, jakiś niby ślad, slajd, przebicie, plamy w punkcie zapalnym, wyłomowym - to też bardzo widać więc się interesuje gdzie to jest, kto to jest i może zlokalizować.


Jeśli coś ma zaistnieć, to zaistnieje.

Offline

 

#14 2013-06-11 21:34:03

 skiba

Przerażacz

Skąd: Kielce/Kraków
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 98
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Wszystko się zgadza Heniu, tylko weź pod uwagę, że to coś próbuje się z nim porozumieć, skoro Stalovy słyszy jak ktoś wypowiada jego imię. Tylko po co miałby/chciały się z nim skontaktować, skoro jak narazie przedstawiasz to coś jako obserwatora/badacza.

Offline

 

#15 2014-01-09 23:14:22

karolinka225

Przerażacz

Zarejestrowany: 2013-10-28
Posty: 7
Punktów :   

Re: Duch w mieszkaniu

Cześć,
Piszę w tym temacie, bo jest najodopowiedniejszy, chociaż nie ma nic wspólnego z tematem, który zaczął Stalovy.
Jestem prawie pewna, że przesadzam, ale gdzieś tam w głowie zapaliła się czerwona lampka...
Od jakiegoś czasu... Właściwie od roku, od kiedy zmarł mój dziadek. Dzieją się czasem dziwne rzeczy.
Pierwsza - dziadek zmarł na nowotwór płuc, od palenia papierosów. Zapach papierosowy był prawie jak jego znak rozpoznawczy... Kilka dni po śmierci dziadka, wstałam w nocy do toalety i czułam mocny zapach dymu papierosowego, chociaż nie było w domu nikogo, kto mógłby palić u mnie na piętrze (dwupiętrowy dom - trzy rodziny w nim mieszkają i tak jakoś jest dziwnie podzielony, że nasze mieszkanie, to jakaś wieża ).
Kilka dni później mama się mnie pytała czy znowu zaczęłam palić, bo wieczorem czuła zapach dymu...
Miesiąc po śmierci dziadka była msza w kościele za niego. Pojechaliśmy wszyscy. A że moje dziecko (wtedy 1 rok i 3 miesiące) nie wytrzymało w kościele więcej niż 20 min, poszliśmy na spacer i pod koniec mszy wróciliśmy pod kościół. Znowu poczułam ten zapach dymu.. rozejrzałam się, ale nie było nikogo. Nagle moje dziecko wskazało palcem w dal i krzyknęło "dziadzia!"... Mój synek często widywał się ze swoim pradziadkiem przed jego śmiercią. Było to dziwne, ale nie przywiązałam do tego większej wagi, uznałam że to jest związane z tęsknotą za dziadkiem i po prostu tak się dziwnie złożyło.
Potem działy się różne małe rzeczy, typu skrzypienie podłóg, odgłosy chodzenia... Ale w naszym domu to raczej normalne, że słychać różne dźwięki od sąsiadów, więc zawsze tym to tłumaczyłam.
Aż pojechaliśmy na działkę z mężem i synkiem. Synek wziął długopis i zaczął nim bazgrać po jakiejś gazecie...  Jak zobaczyłam co "nabazgrał", to aż mi ciarki po plecach przeszły. Napisał takim koślawym pismem, ale litery były połączone słowo "SATA". Skojarzyło mi się z SATAN, ale nic nie powiedziałam, olałam, bo stwierdziłam, że to przypadek. Pewnego dnia synek obudził się przed 5 rano, a ja nie miałam siły wstać, więc powiedziałam mu, żeby się grzecznie pobawił, dałam mu jakieś kredki, kartki i położyłam się. Przysnęłam na jakieś 5- 10 minut i zobaczyłam, że tą kredką popisane zostały drzwi, meble, ściana... Starłam to wszystko. Parę dni później czytałam książkę przy lampce, której dawno nie używałam. Światło padało w taki sposób, że zobaczyłam 'rysunek" mojego synka na komodzie, którego wcześniej nie zauważyłam. Był to idealnie narysowany pentagram! 2 letnie dziecko nie umie czegoś takiego narysować intencjonalnie.... Później było trochę spokoju, poza dziwnymi stanami lękowymi i nerwowymi dziecka... Nie odstępował mnie na krok, bo mówił, że tam jest pan, wskazywał w dal (w mieszkaniu) i pytał "co to"... Napady furii i agresji, kompletnie niekontrolowane i nie wiem skąd wynikające...
Ostatnio chyba się nasiliło. Przedmioty same spadają z półek. I to takie, które nie mają prawa spaść same. Moja mama o mało nie dostała zawału jak w takim naszym pomieszczeniu a la spiżarnia rypnęło na podłogę pudło, które stało za innymi pudłami. I inne tego typu akcje. Raz, kiedy około 2 czy 3 nad ranem chciałam zejść na dół nie dało się zapalić światła na klatce schodowej. Trochę się przestraszyłam, ale stwierdziłam, że może żarówka się przepaliła i jak zejdę niżej, otworzę drzwi i tam zapalę światło, to stwierdzę czy to wina żarówki (w każdym innym miejscu w domu nie było problemów z prądem). Zeszłam, otworzyłam drzwi i nadal nie dało się włączyć światła... Dopiero za jakąś 5 czy 6 próbą światło się włączyło. Kilka dni później przyszedł znajomy pan elektryk, pytałam go co mogło być tego przyczyną  - nie wiedział..
Nic nie mówiłam, bo nic jednoznacznie nie wskazywało na jakąś obecność duchów czy coś w tym stylu. Mówiłam sobie, że wyolbrzymiam.
Ale przedwczoraj jechaliśmy z rodzicami samochodem. Mój synek zaczął znowu bać się jakiegoś pana. Żeby go zabawić i zająć myśli czymś innym wyjęłam telefon i zaczęłam mu robić zdjęcia.
Jedno wyszło rozmazane.. ale w tle coś widać. Coś na kształt twarzy? Nie wiem co to może być, ale moja mama naprawdę się przestraszyła.
załączam link do zdjęcia
http://img854.imageshack.us/img854/833/k41z.jpg

Coś robić? Czy wyolbrzymiam? Znacie się na rzeczy, podpowiedzcie coś proszę...

Offline

 
Specjalny hosting na nasze grafiki: kliknij, żeby przejść do hostingu

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.badboys2.pun.pl www.sn.pun.pl www.zmierzchomania.pun.pl www.mtaskrypty.pun.pl www.lwyzsawanny.pun.pl