Tekst pochodzi z http://niewiarygodne.pl/ - wklejam go zmotywowany tym postem z wątku o snach.

Planetoida 2013 TV135 została odkryta 8 października 2013 r. przez pracowników znajdującego się na Krymie obserwatorium. Naukowcy ustalili wówczas, że w kierunku Ziemi zbliża się obiekt o dość pokaźnych rozmiarach. Jego średnica, która wynosi ok. 410 metrów, sprawia, że wymiar ewentualnych, spowodowanych przez niego zniszczeń trudno sobie dziś wyobrazić. Siła uderzenia byłaby prawdopodobnie ok. 150 tysięcy razy większa niż podczas detonacji bomby atomowej w Hiroszimie.



Obliczenia wykazały, że punkt szczytowy, w którym obiekt zbliżyłby się do Ziemi na minimalną odległość, osiągnięty zostanie 26 sierpnia 2032 r. To właśnie wtedy mogłoby dojść do kolizji. Zaraz po podaniu informacji o asteroidzie eksperci z NASA zaczęli uspokajać jednak opinię publiczną, twierdząc, że takie niebezpieczeństwo jest znikome. Oszacowali, że wynosi ono jak 1:63000.

Bardzo szybko okazało się jednak, że wstępne założenia miały niewiele wspólnego z rzeczywistością. Kolejna symulacja, uwzględniająca nowo wprowadzone wartości fizyczne, zwiększyła bowiem poziom zagrożenia. Szanse na uderzenie wzrosły kilkukrotnie i jeszcze na początku tego tygodnia były one jak 1:14000. W krótkim czasie także one straciły na aktualności. Najnowsze dane pokazują bowiem, że ryzyko katastrofy powtórnie się zwiększyło. Po kilku dniach od wcześniejszych wyliczeń wzrosło do poziomu 1:10000. To jednak nie koniec. Już dziś wśród naukowców pojawiają się bowiem głosy, że to niebezpieczeństwo jest jeszcze wyższe i oscyluje wokół pułapu 1:7500.

Wielu ekspertów zwraca uwagę na fakt, że w przypadku ciała niebieskiego, oznaczonego jako 2013 TV135, mamy do czynienia z sytuacją niecodzienną. Zazwyczaj po zidentyfikowaniu nowego zagrożenia, prawdopodobieństwo kosmicznej kolizji wraz z każdą kolejną weryfikacją malało. Teraz jest odwrotnie. Ta tendencja musi niepokoić. Wielu komentatorów pyta się dziś, do jakich wniosków doprowadzą nas kolejne badania, skoro przez nieco ponad dwa tygodnie prawdopodobieństwo kolizji wzrosło ponad sześciokrotnie. Czy uwzględnienie w symulacji kolejnych danych jeszcze bardziej zwiększy to ryzyko? Naukowcy potwierdzili, że najbliższe miesiące będą stanowić dalszy czas wzmożonej obserwacji odkrytego w ukraińskim ośrodku obiektu. Najpewniej będą one trwały aż do marca 2014 r. W tym czasie, wraz z wprowadzaniem kolejnych informacji, skala zagrożenia może jeszcze wzrosnąć.

Zdaniem badaczy, gdy ciało niebieskie o rozmiarach niedawno odkrytej asteroidy uderzyłoby w Ziemię, mogłoby doprowadzić do niewyobrażalnych zniszczeń na wybranym kontynencie. Ale miałoby też wpływ na globalne środowisko.

Jak sądzicie, trzaśnie w Ziemię?