Vampire17 - 2014-02-07 15:38:43

Temat zakładam w oparciu o własne doświadczenia, a nie jak do tej pory o artykuł gdzieś znaleziony. Zawsze ciekawiło mnie zjawisko empatycznego wyczuwania nastroju innych ludzi, szczególnie, że sam dosyć silnie tego doświadczam. Do rozpoczęcia tego tematu dzisiaj skłoniło mnie dzisiejsze doświadczenie, które do tej pory pojawiło się po raz pierwszy, a przynajmniej po raz pierwszy je zaobserwowałem. Mianowicie, pracując dzisiaj u babci w sklepie przyszedł klient, wydawałoby się nie wyróżniający się spośród pozostałych, może poza tym tylko, że oglądał dosyć drogie mierniki, a nie najtańsze jak wszyscy inni. Co było w nim niezwykłego? Przez cały czas jak stał przy ladzie, czyli jakieś 1,5 metra ode mnie czułem dziwne mrowienie, zaczęło się jak podszedł i zniknęło, gdy tylko się oddalił. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło i nie wiem jak to wytłumaczyć. Jedyne co mi przyszło do głowy to moje "zdolności" wyczuwania nastroju innych ludzi znajdujących się niedaleko mnie. Zaznaczę przy tym, że nie ma to nic wspólnego z odczytywaniem znaków w zachowaniu, mimice twarzy, czy temu podobnych. Często jak wchodzę do domu, a mama jest w złym nastroju to wiem to od progu, mimo że nawet jej jeszcze nie widziałem i nie upewniłem się czy jest w domu. Przez to też nie lubię miejsc gromadzących wielu ludzi na raz, szczególnie gdy jest wręcz tłoczno. Czuję się wtedy skołowany i wręcz zagrożony. Nie wiem na ile to normalne i czy inni ludzie też tak reagują, słabiej albo mocniej, bo jakoś ludzie, z którymi o tym rozmawiałem nie wydawali się rozumieć do końca o co mi chodzi. Albo też tak czują i nie rozumieją mojego zdziwienia całym zjawiskiem albo wręcz przeciwnie nigdy czegoś takiego nie doświadczyli. Czekam na opinie... ;)

www.narutoninjawars.pun.pl www.sosnicagliwice.pun.pl www.kaliscyfilolodzy.pun.pl www.milo.pun.pl www.zakonsokola.pun.pl